Australijskie banki ponownie walczą z Apple o dostęp do płatności zbliżeniowych
Australijski parlament obecnie prowadzi reformę przepisów dotyczących rynku płatności. Z tego względu australijskie banki wydały oświadczenie. Ponownie starają się uzyskać dostęp do modułu NFC, czyli płatności zbliżeniowych od firmy Apple.
Walka z Apple o NFC
Australijskie banki ponownie wznowiły walkę z Apple, aby otrzymać dostęp do modułu NFC, który jest technologią bezstykowych płatności mobilnych. Złożyły swoje pisemne oświadczenie w tej sprawie, ze względu na prace nad reformą płatności mobilnych prowadzonych przez australijski parlament.
Banki uważają, że Apple ograniczając dostęp do NFC tylko na swoje urządzenia, hamuje innowacje, a także zwiększa koszty transakcji. Spowodowane jest to tym, że transakcje muszą być kierowane przez usługę Apple Pay. Powoduje to dodatkowe koszt dla handlowców i wydawców kart. Banki w oświadczeniu napisały:
„Te oświadczenia dowodzą, że ta praktyka wywołała interwencję regulacyjną i dochodzenia antymonopolowe w niektórych międzynarodowych jurysdykcjach, w tym w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii i UE”.
Dodatkowo Komitet podkreślił, że konkurent Apple, czyli firma Google praktykuje inne podejście, dzięki swojej usłudze Google Pay. Umożliwia ona również osobom trzecim dostęp do modułu NFC na urządzeniach z systemem Android, czego nie robi Apple.
Odpowiedź od Apple
Apple nie pozostawiło zarzutu bez odpowiedzi. W swoim pisemnym oświadczeniu Apple twierdzi, że funkcja NFC jest dostępna dla banków na urządzeniach z systemem IOS za pośrednictwem interfejsów API. Podkreśliła, że:
„Wszystkie banki płacą takie same opłaty, niezależnie od wielkości, a każdy bank jest prezentowany w równym stopniu w interfejsie użytkownika”.
W przeszłości banki australijskie próbowały walczyć o bezpośredni dostęp dostęp do modułu NFC. Lecz zakończyła się ona niepowodzeniem w marcu 2017 roku, ponieważ australijski urząd antymonopolowy nie dopatrzył się, w działaniach prowadzonych przez Apple, żadnych uchybień.