Image
0
6 lutego, 2023

Dingo Token jako scam?

Michał Strączek

W sieci coraz częściej można natrafić na oszustwa związane z kryptowalutami. Już wiele osób straciło nawet oszczędności życia, inwestując w coś, co okazało się scamem. Niedawno mogliśmy usłyszeć o tym, że firma Check Point, zajmująca się bezpieczeństwem cybernetycznym, oznaczyła Dingo Token jako scam. O co dokładnie chodzi?

Kolejne oszustwo?

Dział badań firmy Check Point zajmującej się oprogramowaniem na rzecz cyberbezpieczeństwa oznaczył Dingo Token (DINGO) jako „potencjalne oszustwo” po tym, gdy udało mu się wykryć funkcję inteligentnego kontraktu, która została wykorzystana do manipulowania opłatami transakcyjnymi. Po przyjrzeniu się kodowi stojącemu za Dingo Smart Contract odkryła funkcję backdoora „setTaxFeePercent”, która może zmienić opłatę za kupno i sprzedaż kontraktu nawet o 99%. Wyraźnie kontrastuje to z oficjalną wersją twórców DINGO, którzy w regulaminie zaznaczyli, że za transakcję pobierana jest tylko 10% prowizja.

Według CPR zasadniczo pozwala to właścicielowi projektu na wypłatę nawet do 99% kwoty transakcji za każdym razem, gdy użytkownik kupuje lub sprzedaje token. Na potwierdzenie tych słów firma obserwowała transakcję wykonaną przez jednego z użytkowników, który wydał 26,89 USD na zakup 427 milionów tokenów Dingo. Jednak zamiast tego otrzymał tylko 4,27 miliona, wartych dokładnie 0,27 USD w tokenach.

Firma zdecydowała się zbadać projekt Dingo Token po tym, gdy ten w jednym z najgorszych okresów dla kryptowalut w historii, wzrósł aż o 8400%. Szybko udało jej się znaleźć blisko 50 przypadków wykorzystania tej funkcji do rzekomego oszustwa inwestorów tokenowych. Twórcy DINGO na chwilę obecną nie odnieśli się do stawianych im zarzutów.

Źródło: cointelegraph.com