E-portfel zamiast konta bankowego
Przez lata przyzwyczailiśmy się do tego, że musimy posiadać konto w polskim banku. Dzięki temu możemy przecież otrzymywać swoje wynagrodzenie, opłacać rachunki czy dokonywać przelewów. Jednak dynamiczne zmiany na rynku sprawiają, że coraz więcej osób zastanawia się nad porzuceniem tradycyjnego modelu na rzecz portfeli internetowych. Czy jest to możliwe i opłacalne?
Zerwanie z tradycją
Jak już wspomnieliśmy, wielu z nas nie wyobraża sobie życia bez konta w wybranym banku w Polsce. Jest to bowiem związane z tym, że przyzwyczailiśmy się do trzymania środków na kontach osobistych, rachunkach oszczędzających. Tymczasem spore zmiany na rynku e-portfeli sprawiają, że dziś można nawet zapomnieć o posiadaniu czy korzystaniu z rachunku w PL. Jeszcze kilka lat temu e-portfele były zależne od kont bankowych, gdyż w wielu przypadkach doładowanie portfela wymagało wykonania przelewu lub operacji kartą przypisaną do konta bankowego. Dziś jednak mamy do czynienia z innymi sytuacjami.
Coraz więcej bowiem firm internetowych staje się instytucjami pieniądza elektronicznego, które otrzymują licencje, a następnie są nadzorowane przez narodowe banki. Tak mamy choćby w przypadku e-portfeli znajdujących się pod kontrolą Banku Litwy. Dzięki temu poprzez założenie u nich konta i zweryfikowanie tożsamości, otrzymujemy nie tylko dostęp do funkcjonalności portfela internetowego, lecz także własny rachunek IBAN. Zyskujemy zatem konto pieniądza elektronicznego.
Zalety zmiany na e-portfel
Wiele firm online staje się obecnie bezpiecznym systemem płatniczym, który klientom zapewnia możliwość skorzystania z bezpłatnego konta IBAN, wykonywania bezpłatnych lub płatnych przelewów na konta bankowe, jak i otrzymywania pieniędzy od klientów innych systemów czy samych banków. Powstaje zatem idealna alternatywa dla konta bankowego, na które możemy również otrzymywać swoje wynagrodzenie. Wśród znanych marek możemy wymienić: Revolut, paySera czy choćby Wise.
Praktycznie każdy taki e-portfel zapewnia nam również zamówienie dedykowanej do niego karty płatniczej. Możemy zatem z jej pomocą dokonywać transakcji online, płacić w różnych sklepach, punktach usługowych czy wypłacać środki z bankomatów. Jeśli zatem posiadamy taki e-portfel i przeniesiemy się do pracy czy na uczelnię do innego kraju, to nie jest konieczne zakładanie na miejscu kolejnego konta bankowego. Portfel z rachunkiem IBAN w zupełności nam wystarczy, zwłaszcza w sytuacji, kiedy będziemy znajdować się w strefie euro.
E-portfele w przeciwieństwie do niektórych banków oferują nam bezpłatną obsługę konta, choć oczywiście wszystko jest uzależnione od tego, jaki portfel porównujemy z danym bankiem operującym w kraju.
Wybierając jednak serwis online, zyskujemy często rachunek do oszczędzania, przelewy natychmiastowe między użytkownikami oraz przelewy w EUR do SEPA, wypłatę gotówki w EUR bądź innej walucie w dowolnym bankomacie w kraju SEPA. Oferowana jest nam także bankowość internetowa, aplikacja mobilna. Każdy serwis ma również obsługę klientów, więc w razie problemów można się skontaktować z jego pracownikami. Nie można też zapominać, że wiele e-portfeli nie pobiera opłat, prowizji za przewalutowanie, co dla klientów z Polski ma spore znaczenie. Wiele osób pewnie nacięło się na to, że wypłata środków w innym kraju okazała się droższa niż tego oczekiwaliśmy.
Wady porzucenia konta bankowego
Naszym zdaniem oczywiście portfele internetowe mają mnóstwo zalet, jednak nie są wolne od wad. Szerzej o tym pisaliśmy w naszym artykule. Chcielibyśmy się jednak skupić nad jednym ważnym elementem, który przemawia za tym, aby jednak nie rezygnować w całości z konta bankowego w Polsce. Otóż wiele e-portfeli nie zostało objętych systemem ochrony finansowej, jakim jest choćby Financial Services Compensation Scheme (FSCS), na co możemy liczyć w przypadku banków. W Polsce odpowiednikiem FSCS jest Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Jeśli zatem dojdzie do kradzieży środków z konta, błędów technicznych, które wpłyną na saldo czy nawet bankructwa danej instytucji, to o wiele trudniej będzie nam dochodzić swoich praw. Nie można też zapominać, że e-portfele nie są instytucjami, w których to raczej możemy liczyć na zaciągnięcie pożyczki. Co prawda powoli się to zmienia dla mniejszych kwot kredytowych, jednak pewnie minie jeszcze wiele lat, zanim stanie się to powszechną usługą.