Giełdy Dark Web także w kryzysie?
Od samego początku, gdy na rynku pojawiły się kryptowaluty, zarzucano, że będą one wykorzystywane do nielegalnych interesów. Nie od dziś mówi się o tym, że bitcoin czy litecoin wykorzystywane są do handlu bronią, narkotykami, a nawet ludźmi. Wszystko to w głównej mierze odbywa się w Dark Web. W związku z gwałtownymi spadkami na rynku kryptowalut, nadszedł również spory kryzys na giełdach Dark Web.
Crypto a Dark Web
Jak dobrze wiadomo, tak zwana ciemna strona Internetu, to miejsce, gdzie można liczyć na anonimowość. Nie jest ona czymś, co działa z poziomu zwykłej przeglądarki internetowej. Potrzebne do niej jest bowiem specjalne oprogramowanie. Taka sieć poprzez wykorzystanie anonimowych zbiorów węzłów rozproszonych, wprowadza szyfrowanie, ukrycie adresu IP, co daje użytkownikom o wiele więcej swobody. Można dzięki niej zyskać dostęp do materiałów, które zgodnie z prawem nie mogą być prezentowane na tradycyjnych stronach internetowych. To właśnie daje spore możliwości dla nielegalnych transakcji, jednak nie na tym chcemy się dziś skupić.
Według badań firmy Cybersixgill cyberprzestępcy chcą dziś chronić swoje nielegalne fundusze, gdyż przenoszą je z kryptowalut na waluty fiducjarne. Tym samym zmuszają niektóre podziemne giełdy do bankructwa. Dotychczasowy schemat był taki, że osoby korzystające z Dark Web, przenosiły skradzione środki z fiducjarnej gotówki na różne kryptowaluty, jednocześnie płacąc giełdom wysokie opłaty transakcyjne za korzystanie z ich dyskrecji, systemów.
Cybersixgill przeanalizował wiosną tego roku 34 podmioty obsługujące giełdy. Zdaniem firmy zamknięcie wielu giełd crypto może być długoterminowe, jeśli nie trwałe. Od kwietnia, gdy doszło do gwałtownego spadku wartości kryptowalut, żadna licząca się giełda w Dark Web nie reklamowała swoich usług, zdając sobie sprawę z problemów, które ją czeka. Inne analizy wykazały, że nawet bez organów regulujących, takie giełdy wymagają sporych zasobów, co w obecnych czasach może być trudniejsze do zrealizowania. To pokazuje zatem, że nawet Dark Web musi się liczyć z poważnym kryzysem w branży.