Image
0
27 czerwca, 2022

Górnicy kryptowalut i problemy rynkowe

Michał Strączek

Spora zapaść na rynku kryptowalut, którą obserwujemy od pewnego czasu, zdecydowanie wpłynęła na całą branżę. Mnóstwo osób pozbywa się swoich aktywów, notuje mniejsze lub większe straty. O wiele niższa wartość crypto sprawiła również, że dla wielu osób zajmujących się wydobywaniem kryptowalut, proceder ten stał się nieopłacalny. Górnicy kryptowalut nie tylko zaczynają pozbywać się drogiego sprzętu, lecz także stanęli na granicy niewypłacalności.

Wyprzedaż sprzętu

Kiedy w zeszłym roku nastąpił kolejny boom na kryptowaluty, oczekiwane przez wielu graczy karty typu GeForce RTX 3060, momentalnie znikały z rynku. Wykorzystywane były one bowiem przez górników, którym zależało na najbardziej wydajnych komponentach domowych kopalni. To też sprawiło, że nowe karty nie były dostępne w sklepach lub ich pojedyncze sztuki osiągały absurdalne ceny. Jednak teraz wszystko uległo zmianie. Gdy rynek kryptowalut zaczął nagle spadać, skłoniło to wielu górników do opuszczenia rynku lub ograniczenia skali swojej działalności. Są oni w posiadaniu cennych komponentów komputerowych, których już nie potrzebują. Niektórzy z takich górników, zwłaszcza z Chin i Azji Południowej, zaczęli wyprzedawać swój sprzęt, głównie karty i procesory. Przy rosnących cenach energii i wielkich spadkach crypto, wydobywanie BTC okazuje się po prostu nieopłacalne, a czasem nawet stratą kolejnych pieniędzy.

W sieci można znaleźć wiele ofert sprzedaży używanych GeForce RTX 3060. Można je kupić za połowę lub nawet 1/3 ceny. Eksperci ostrzegają jednak, że przy ich nadmiernej eksploatacji oraz nieprawidłowej konserwacji, takie karty mogą być po prostu uszkodzone lub zbyt długo nie popracują.

Ryzyko niewypłacalności

W wielu krajach na świecie górnicy kryptowalut zdecydowali się na sięgnięcie po kredyty na zakup i stworzenie swoich kopalni. Już teraz mówi się o tym, że na całym świecie pożyczki w wysokości nawet 4 miliardów dolarów są narażone na potencjalne ryzyko niewypłacalności przez górników kryptowalut. Takie osoby mogą mieć trudności ze spłatą pożyczek zabezpieczonych sprzętem lub platformami wydobywczymi. To z kolei stwarza większe ryzyko kredytowe dla innych pożyczkodawców. Zarówno indywidualni górnicy, jak i większe firmy zaczynają pozbywać się sprzętu i aktywów, aby spłacać swoje należności. Wraz ze spadkiem wartości depozytów zabezpieczających, przedłużająca się zima na rynku kryptowalut może prawdopodobnie wywołać efekt domina. Możemy być zatem świadkami kolejnego kryzysu w branży, a górnicy kryptowalut mogą okazać się największymi przegranymi spadków.