Image
0
12 grudnia, 2022

Nadchodzi dezinflacja?

Michał Strączek

Coraz częściej w naszym kraju przewija się termin dezinflacja. Związany jest on oczywiście z naszą sytuacją gospodarczą. W naszym artykule postaramy się wyjaśnić, czym on jest i czy będziemy mieć do czynienia z dezinflacją w 2023 roku.

Czym jest dezinflacja?

Opisywana przez nas dezinflacja oznacza nic innego, jak obniżanie stopy inflacji, co oczywiście przekłada się na wolniejszy wzrost cen. Właśnie ta druga część jest dla nas najistotniejsza, albowiem nie będziemy mieć mimo wszystko do czynienia z obniżkami cen, lecz tylko wyhamowaniem ich wzrostu, którego doświadczamy przez cały 2022 rok.

Czy można być optymistą?

W sieci można już teraz znaleźć sporo analiz i komentarzy, które mówią nam o tym, że bardzo możliwe, iż światowa inflacja właśnie osiągnęła swój szczyt. W większości krajów G20 odnotowuje się obecnie spadek inflacji producenckiej. Problem jednak w tym, że o wiele bardziej optymistyczne dane pochodzą z zachodniej Europy aniżeli z jej wschodniej czy południowej części. Dzięki temu o wiele lepiej radzić sobie będzie gospodarka Hiszpanii czy Niemiec niż Polski czy państw bałtyckich. Już od pewnego czasu przewiduje się, że szczyt inflacyjny w Polsce będzie miał miejsce w I kwartale 2023 roku, gdzie może osiągnąć poziom 20 procent. Dopiero od tego momentu nastąpić ma spadek, jednak nadal na koniec roku możemy się spodziewać dwucyfrowego wyniku.

Obecnie obserwujemy okres, gdzie wskaźniki inflacji konsumenckiej (CPI) w listopadzie w Polsce i innych europejskich krajach wyraźnie spadły, co było związane z obniżeniem cen energii i paliw. Spodziewane podwyżki w 2023 roku za energię mogą być właśnie w głównej mierze odpowiedzialne za spodziewane 20% inflacji w naszym kraju. To, jak będzie wyglądać dezinflacja w 2023 roku, uzależnione będzie właśnie od podstawowych surowców energetycznych, jak i samego popytu na rynku. Na więcej zatem przyjdzie nam poczekać zapewne do wiosny, więc warto przygotować się na trudną zimę.

Źródło: Business Insider